Nieodłącznym towarzyszem fotografii ślubnej stały się już jakiś czas temu sesje narzeczeńskie.
Dziś chciałbym przedstawić Wam 24godzinną “narzeczeńską” sesję fotograficzną, którą zaaranżowałem na specjalne życzenie mojego kolegi Marcina.
Marcin wie, że uwielbiam szybkie lotnicze wypady weekendowe, które uskuteczniam w miarę możliwości, więc zapytał mnie czy nie dałbym rady zorganizować takiego wyjazdu w połączeniu z sesją fotograficzną, która miała być prezentem urodzinowym dla jego dziewczyny Klaudii. Wszystko w pełnej konspiracji. Niespodzianka okazała się strzałem w dziesiątkę.
W Londynie spędziliśmy niecałe trzy dni. Poniżej efekty z naszego foto-wyjazdu. Zapraszam do przejrzenia